Chcesz wziąć udział w naszej grze? To świetnie! Oto lista postaci, w które możesz wcielić się podczas larpu
Ostatnia aukcja Strategosa Remusa
Wszystkie postacie, które nie mają wyraźnego dopisku rola męska / rola żeńska mogą być odegrane zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Rodzajniki stosowane w treści wakatu nie mają w tym wypadku znaczenia i w kartach postaci będą dopasowane do Waszej płci.
Postacie zarezerwowane są oznaczone jasnoszarym kolorem i mają dopisek [zarezerwowane].
Aby zarezerwować postać:
- zgłoś się na festiwal BLACKBOX SUMMER WEEK przy użyciu tego FORMULARZA;
- opłać akredytację;
- przy użyciu zakładki KONTAKT napisz nam, którą z postaci wybierasz dla siebie.
Uwaga! Ostatnia aukcja Strategosa Remusa zawiera wątki romantyczne. Wiemy, że część graczy nie czuje się komfortowo z odgrywaniem relacji romantycznych z obcymi osobami. Prosimy o kontakt, jeśli chcecie odgrywać je wyłącznie z konkretnym graczem / graczką. Pomożemy Wam wybrać odpowiednie role. Możecie też po prostu zdecydować się rolę bez takich wątków.
Nie wiesz co wybrać? NAPISZ DO NAS 🙂
Inspiracje do kostiumów znajdziesz w serwisie PINTEREST
Elfy. Dwór Remusa / Remusones Okiedos
Strategos Remus
rola męska, wątek romantyczny
Remus ma 1002 lata. I jest zmęczony.
Pochodzi z rodziny Domu II, islayskiej magnaterii. Dwór objął jego brat, pierworodny. Po jego śmierci w czasie jednej z wojen z Raashtram, Remus został gubernatorem prowincji – ale dobrowolnie zrezygnował z tego stanowiska dobry wiek temu. Wywołało to niemałe zamieszanie – rzadko zdarza się, żeby ktoś wykonał taki gest bez towarzyszących temu zdarzeniu intryg, szantażu i skrytobójstwa.
Polityka go nudzi, fascynuje go piękno i absolut, od lat karmi duszę właśnie pięknem, odurza doskonałością. Jest jednym z najznamienitszych kolekcjonerów ludzi w Islayu. Uważany za ekscentryka – między innymi dlatego, że od lat wyprzedawał wszystkie martwe drogocenności: dzieła, pamiątki i sztuki będące w posiadaniu jego rodu. Dzięki siostrze skoligacony z rodem królewskim. Miał żonę, Livię. Tworzyli zgodne małżeństwo, ale odeszła pół wieku temu. Długi czas był w stanie zapełnić pustkę swoją pasją, ale ostatecznie w jego sercu zgasła chęć życia. Mieli z Livią trójkę dzieci. Obaj synowie zginęli bezpotomnie na wojnie Ondomeara. Córka zmarła przy porodzie. Szalona, urodziła piątkę dzieci. Ostatnie z nich nie miało możliwości poznać rodzicielki, odeszła wydając je na świat. Dlatego piątego dziecka nigdy nie chciał widzieć – z pozostałymi utrzymywał rzadki kontakt. Wydziedziczył wszystkich, uznając że szaleństwo ich matki ich również mogło obciążyć.
Swoje odejście przygotowywał od kilku lat; oto nadeszły dla niego jego Dni Ostatnie, które przypieczętuje Rytuał Zachodzącego Słońca.
Teletarchis – Evaristus / Evariste
Nie ma w Islayu nikogo, kto nie znałby tego imienia! Najznamienitsza Mistrzyni Ceremonii, która przygotowała i osobiście poprowadzi wszystkie pokazy umiejętności i talentów oferowanych na sprzedaż egzemplarzy. Jej obecność na aukcji nie jest zaskoczeniem. Jak Islay długi i szeroki,uznawana jest za absolutnie najlepszego znawcę ludzi. Jeden rzut oka na pęciny lub kark wystarczy jej, by bezbłędnie określić wiek człowieka. Uścisk dłoni, by rozpoznać utalentowanego rzeźbiarza. Swoje usługi ceni wysoko, wydarzenia uświetnia swą obecnością jedynie wtedy, gdy ma to pozytywny wpływ na jej reputację.
Na aukcję Remusa przybyła na własny koszt, informując w sekrecie największych plotkarzy stolicy, iż jest to jej osobisty prezent dla Remusa.
Phylarch – Nikephoros / Nikephore
Są wśród elfów tacy, którzy trwają. Są tacy, którzy się nudzą. Są też i tacy, którzy korzystają z przywilejów długowieczności, żyjąc setką żyć. Nikephoros należy do tej ostatniej kategorii. Był drugim synem, więc nie należał mu się rodzinny majątek. Wstąpił do armii, gdzie zasłynął na niejednym polu bitwy. Zakończył służbę, by swój talent w dziedzinie zadawania śmierci wpajać żołnierzom w Akademii Wojny. Powołany do administracji imperium odbudował prowincję Nereus po zniszczeniach wojennych, a następnie kupił okazyjnie winnice i plantacje herbaty przy granicy z Sirdarem. Rzadko udziela się w towarzystwie, pasjonat prawa, okazjonalnie pojawia się w imperialnym sądzie jako adwokat w kontrowersyjnych i beznadziejnych sprawach. Traktuje to jako rozrywkę.
Z Remusem przyjaźni się od dwóch wieków. Na jego prośbę zajął się wszystkimi przygotowaniami i formalnościami związanymi z Rytuałem Zachodzącego Słońca i samą aukcją. To on odpowiada za ich prawidłowy przebieg od strony formalnej i na jej zakończenie wystawi odpowiednie dokumenty.
Ludzie. Kolekcja Remusa / Remusones Ktini
Nazywany/a przez elfy: Ypiretis /Ypiretia; imię nadane przy narodzinach: Galav / Lavisa
W Islayu: od dawna.
rola męska, wątek romantyczny
Ukochany sługa Remusa. Towarzysz idealny, który potrafił odczytywać potrzeby i zamiary swojego pana, zanim ów zdążył je nawet pomyśleć. Wykształcony i utalentowany, biegły w rozlicznych sztukach. Najwyżej ceniony jest jego talent do łączenia ziół, owoców i kwiatów z najlepszymi gatunkami herbaty. Jego mieszanki sprzedawane były przez folwark Remusa w złotych puzderkach inkrustowanych szmaragdami. Każda seria liczyła jedynie 12 sztuk i wystarczyła do zaparzenia herbaty dla 5 osób.
Ypiretis jest skromny, cichy i dokładny. Wszyscy na dworze wiedzieli, że pełni nieoficjalną rolę powiernika strategosa. Zwłaszcza w ostatnich latach Remus spędzął z nim całe godziny na spacerach przez winnice i ogrody. O czym ze sobą rozmawiali? Tego nie wiadomo. Złe języki szeptały, iż to za sprawą Yperitisa w umyśle strategosa zakiełkowała myśl o poddaniu się Rytuałowi Zachodzącego Słońca.
Owe języki wyrwano, a narośnięte wokół nich ciała na rozkaz Remusa nabito na pale i oddano ogniu.
Nazywa przez elfy: Meliton / Melitonia
W Islayu: od zawsze.
Najlepsza malarka na dworze Remusa. Tworzone przez nią obrazy są przejmujące i niepokojące. Szybko odnalazła się w najmodniejszym trendzie sztuki afairesi. Afairesi to odrzucenie wszystkiego co zbędne, czyste emocje przeniesione na płótno gołymi rękoma. Remus pozwala Melitonii na wszystko. Na okresy ciszy i szaleństwa, tworzenia i kompulsywnej autodestrukcji. Tuli ją i karci, a ona, prędzej czy później, wraca do pracy.
Melitonia nigdy nie mówi, co przedstawiają jej prace. Tym zajmują się domy sztuki w stolicy, Isxis. Wydawało się, że jej dni będą policzone kiedy podczas wernisażu upiła się winem i wykrzyczała, że wszystkie jej dzieła przedstawiają Raashtram. Jednak goście Remusa uznali to za wyreżyserowany wybryk, mający na celu wywołanie skandalu. Zgodnie z ich przewidywaniami, ceny jej prac poszły w górę.
Raashtram, doprawdy. Imperium ludzi. Przecież go nigdy nie widziała.
Nazywa przez elfy: Onesimus / Onesime; imię nadane przy narodzinach: Daivik / Miraya
W Islayu: od niedawna.
Porwana podczas oblężenia jednej z północnych twierdz, omal nie straciła życia podczas walk. Poznała się na niej jedna z dowodzących przez Enotomaroi wychowana w domenie Remusa. Wiedziała, że stary strategos znajduje upodobanie w ludziach o pewnej konkretnej budowie ciała, szczególnie dłoni i oczu. Zamiast przebić ją mieczem, poleciła skuć w kajdany i odesłać jak najszybciej do Omorfii, rezydencji strategosa.
Wynagrodzono ją sowicie, bo przywiodła na dwór osobę o najlepszym guście i zmyśle proporcji, jaką Remus kiedykolwiek miał w swej kolekcji. Nikt inny nie potrafi z kwiatu i dwóch źdźbełek trawy ułożyć doskonałego bukietu – poematu, a w czterech wersach opowiedzieć całej baśni.
Onesime wniosła do domostwa Remusa ostatni promień światła. Strategos wybacza jej uchybienia w etykiecie, kiedy wbiega bez zapowiedzi do refektarza i chwali się nowym widokiem, który odnalazła dla niego.
Jeśli Remus kiedykolwiek wahał się, czy umierać – to z powodu Onesime. Ona jedna nie kryje łez i łamie protokół otwarcie podważając jego decyzję.
Tavros — Pancratus
Nazywany przez elfy: Pancratus; imię nadane przy narodzinach: Arit
W Islayu: od niedawna.
rola męska
Pancratus jest doskonałością, jest życiem. Nie jest to ani najpiękniejsze, ani najsilniejsze męskie ciało, jakie widział świat. Dla Remusa był największą niespodzianką. Nic w budowie jego bioder, ud, brzucha, nic w kształcie nosa, długości palców nie sygnalizowało niebywałej płodności tej istoty. Tymczasem ten zwykły człowiek okazał się być najlepszy tavros jakiego kiedykolwiek posiadał. Kiedy z jego nasienia narodziło się tysięczne dziecko, strategos zaoferował mu spełnienie jednego życzenia. Był gotowy na odpowiedź „odeślij mnie do domu, chcę wrócić do mojego życia rybaka, właściciela 3 łodzi, tawerny, męża i ojca czterech córek”.
Zamiast tego usłyszał „chcę zobaczyć swoje dzieci”.
Remus wyprawił go więc w podróż, która trwała dwa lata. Pancratus odwiedził folwarki, akademię nauki w samej stolicy, królewskie stajnie, kilka winnic, manufaktur a na koniec – każdą z trzech Szkół Walki, gdzie atanich, ludzkie i elfie mieszańce trenuje się na najdoskonalszych żołnierzy.
Pancratus wrócił rok temu. Odmieniony, spokojny i chyba szczęśliwy. Poprosił o możliwość powrotu do poprzednich obowiązków. Otrzymał ją. Z zapałem znów wziął się do pracy.
Nazywa przez elfy: Hesperos / Hesperia; imię nadane przy narodzinach: Kavish / Aashita
W Islayu: od dawna.
Remus powiedział mu kiedyś: „gdyby istniała taka magia, którą naprawdę można dokonać rzeczy wielkich i właściwych, użyłbym jej, byś był elfem”. Dla każdego innego człowieka w Islayu byłby to komplement ostateczny. Słowa uznania, które słyszy się raz w życiu i po których nic nie jest już takie samo.
Hesperos przyjął je ze smutkiem. Zrozumiał, że nie były retoryczną figurą, a stwierdzeniem faktu, wyrokiem skazującym go na dożywocie w tej własnie powłoce.
Hesperos to człowiek o fenomenalnym węchu. W jego wypadku nie można mówić o talencie czy darze – jego zmysły po prostu pracują w innych rejestrach, niedostępnych ani elfom, ani ludziom. Jego kompozycje są subtelne, dopasowane do konkretnej osoby, okazji, nastroju, potrzeb. Bywają ledwie wyczuwalne, bywały też proroctwem nadchodzących zdarzeń.
Na dworze Remusa Hesperos może sobie pozwolić na wiele – ale zazwyczaj tego nie czyni, zajmując się wyłącznie tym, co potrafi robić najlepiej. Nie należy mu w tym przeszkadzać. Nie dalej jak rok temu, sztylet służący mu do ścinania kwiatów róż wbił w serce najlepszego rzeźbiarza Remusa, gdy ten ośmielił się z niego niewybrednie zażartować.
Remus nie mu tego nie wybaczył. Remus zbeształ i polecił wybatożyć sługę, który zawrócił mu tym głowę i oderwał od kontemplacji wiersza.
Goście Remusa / Xenones
Rahbar – Tigran / Parissa
Jedna z najważniejszych figur w sąsiednim Sirdarze. Tytuł rahbar, oznacza najwyższego dostojnika prowincji. Tigran od 243 lat reprezentuje domenę Nimue w Synodzie, który jest najwyższą władzą Sirdaru. Jego/jej wizyta na aukcji to zaskoczenie dla wszystkich, z wyjątkiem gospodarza. Taka osobistość nie może pojawić się w ościennym kraju incognito. A jednak, tak właśnie się stało. Chociaż Sirdarczycy słyną z bezkompromisowej hodowli ludzi o kolekcji Tigrana niewiele wiadomo. Pozostali goście zachodzą więc w głowę – czy ta wizyta to pretekst, polityczna gra, a poczyniony zakup będzie trzeba przeanalizować na królewskim dworze jako sygnał i konkretną informację? Czy też być może okazja do zrobienia doskonałych interesów na zamkniętym dotąd rynku?
Milczący i wyniosły Rahbar Tigran wydaje się być całkowicie skupiony na kolekcji Remusa.
To wzbudza jeszcze więcej podejrzeń.
Strategos Kelias
rola męska, wątek romantyczny
Livia była ukochaną żoną Remusa. Ale zanim przeżyli swoje wspólne stulecia, do zupełnie kogo innego należało serce odchodzącego dziś elfa. Z Keliasem poznali się jeszcze w Akademii Wojny. Od pierwszego boju z ludźmi stali się sobie przyjaciółmi, braćmi i kochankami. Dzielili myśli, uczucia, doświadczenia i łoże. Żyli z dnia na dzień – bo w epoce wojen z ludźmi każdy mógł być tym ostatnim. Nie snuli planów na jutro. Ich relacja była tu i teraz. Byli jedną duszą w dwóch ciałach.
Gdy czas wojen dobiegł końca rozstali się bez żalu i zbędnych słów. Każdy podjął nowe obowiązki, założył rodzinę, objął we władanie ziemie i wiernie służył Islayowi. Nie wymieniali ze sobą listów.
Kelias nie do końca odnalazł się poza armią. Wrócił do stolicy i do Akademii Wojny. Podobno wiele podróżował do dalekich krain, nie było go w Islayu przez dekady. Wiadomo, że to królowa zawsze znajduje dla niego czas, gdy ów przybywa do pałacu. Czyżby pracował bezpośrednio dla niej? Ciekawość zżera dworaków, ale wiadomo, że takimi ludźmi jak Kelias dla własnego dobra lepiej się nie interesować.
Presveftis – Menodor / Menodora
wątek romantyczny
Prominent na królewskim dworze Islay, przez wiele lat pełniący funkcję ambasadora Islay w ludzkim imperium Raashtram. Wciąż odwiedza domenę ludzi, jest właścicielem najpiękniejszego pałacu w Ambhudi, największym mieście znanego świata.
Z Remusem łączy go gorące uczucie – wzajemna nienawiść. Jej korzenie sięgają tak głęboko w przeszłość, że oboje nie pamiętają co było jej pierwotną przyczyną. Czy jedno, konkretne wydarzenie? Czy też może seria incydentów, które pewnego dnia osiągnęły masę krytyczną i zrodziły wielosetletnią tradycję? Rywalizują ze sobą o wszystko. A jednak… To Remus zawsze był o krok z przodu. Trudno nie odnieść wrażenia, że Menodor nie narzuca rytmu tej wojnie. Raczej biernie odpowiada na ciosy Remusa… Które zbiera na własne życzenie.
Na aukcji towarzyszą mu dwa wyjątkowe egzemplarze. Twierdzi, że są na sprzedaż i że gotowy jest poddać je próbom przygotowanym przez teletarchis Evartiste
Spojrzenia pozostałych gości ześlizgują się po gładkim uśmiechu presveftisa. Czy będzie to ostateczny pojedynek, czy też pojednanie w promieniach ognia zachodzącego słońca?
Maestra Lysandra / Maestro Lysander
Ahadia, trzecie z królestw elfów, słynie z prostoty i umiłowania piękna. Ludzi w ich krainach spotyka się rzadko. Kolekcjonera nikt się nie spodziewał, bo w tej branży nie liczy się nikt w Ahadii.
Ale Maestra Lysandra to ktoś inny. Jej imię wzbudza pożądanie, gniew, zachwyt.
Lysandra. Artystka ciał.
Nikt nie unieśmiertelnia chwilowych ludzkich istnień tak, jak ona. Nie zawsze wiadomo jak zadaje pocałunek śmierci. Czasem rany są oczywiste, ale nierzadko nawet najlepsi skrytobójcy i truciciele nie są w stanie rozpoznać jak zakończyła żywot konkretnego egzemplarza. Jej największym sekretem są mieszanki prezerwacyjne, które mumifikują ludzkie ciała bez straty urody. Plotkuje się, że Lysandra para się ludzką magią, ale to jedynie szepty zazdrosnych ust.
Jej wieloosobowe kompozycje ociekają emocjami utrwalonymi na zawsze. Kosztują niemało, ale zdobią pałace największych osobistości całego świata. Podobno kilka z nich trafiło nawet do Raashtram (co dobitnie pokazuje jak zdegenerowana jest ludzka rasa).
Lysandra… Fascynująca osobistość. Wszyscy witają ją szczerze – powody jej przyjazdu są jasne, zrozumiałe i oczywiste.
Anatrefon Devina
rola żeńska
Gdy pojawiła się w progach domostwa Remusa (a raczej tym, co z nich pozostawiono) nawet najstarsi z gości nie zdołali opanować emocji. Remus zaprosił wolnego człowieka. Gdyby nie był na swej ostatniej ścieżce zapewne potraktowano by to jako afront. Ale czy warto okazywać despekty komuś, kto za chwile zakończy życie?
Devina – najsłynniejsza ludzka kurtyzana. Nazywana jest piorunem, bo zaskakuje elfów szybkością działania. Jeszcze niedawno niewolnica, jedno z wielu ciał w królewskim haremie, nałożnica bratanka królowej. Dziś – pierwsza ludzka samica, której nadano tytuł opiekunki, anatrefon. Przez swe ludzkie podwładne zwana ukochaną mateczką, co nieodmiennie bawi te z elfów, które władają raashtramską mową. Nie istnieje w Islayu drugi dom wytchnienia tej samej klasy co Villa Thymari.
Nie zrodziła się jeszcze żmija tak podstępna jak Devina. Nie istnieje krynica posiadająca większą wiedzę.
Anatrefon przywiozła ze sobą na sprzedaż niebywały okaz. Czym będzie? Łapówką, prezentem czy zabawką? Dlaczego zdecydowała się na taki ruch?
Ludzie. Egzemplarze Gości / Xeno Ktini
Nazywa przez elfy: Zoe; imię nadane przy narodzinach: Chaitali
rola żeńska, wątek romantyczny
W Isalyu: od dawna.
Kobieta wielu imion. Należy do do anatrefon Deviny i większość elfów myśli, że jest jedną z kurtyzan w Villi Thymari. Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Dla swej mateczki Zoe (którą z w ramach nagrody nazywa czasem poufale jej raashtramskim imieniem, Chaitali) jest najcenniejszym skarbem w kolekcji. Koronnym klejnotem, który wart jest fortunę, jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto zrozumie jaki potencjał drzemie w jej biodrach. Olamitera, tak nazywają ją elfowie, którzy w sekrecie świętowali cud narodzin pierwszych płodnych półelfów.
To ona ich urodziła.
To jej ciało nosi sekret wspólnej przyszłości dla obu ras.
Nazywany/a przy elfy: Euphemios / Euphemia
W Islayu: od zawsze.
Euphemios wierzy, że w życiu przydarzają się większe nieszczęścia niż urodzenie się w ciele człowieka. Mógłby przecież przyjść na świat jako człowiek najniższego stanu w Raashtram, lub w ogóle, gdzieś w krainie dzikich na dalekiej północy. Życie w Islayu ma sens, rytm, jasno wytyczone ścieżki, progi i granice możliwości. Euphemios wierzy, że jeszcze swoich nie odkrył. Uwielbia ćwiczyć i trenować. Zdobywać nowe umiejętności. Poznawać ważnych i możnych. Stara się wywalczyć dla siebie najlepsze z możliwych żyć. Jest własnością Menodora/y i dobrze mu w jej hodowli – ale nie uroni łzy, jeśli zostanie sprzedany do lepszego, możniejszego pana lub pani. Ta prywatna aukcja to szansa, za którą będzie wdzięczny bogom aż do śmierci. Życie trwa chwilę. Niech będzie najpiękniejszą.
Nazywy przez elfy: Chares / Charis; imię nadane przy narodzinach: Raksham / Haitali
W Islayu: od niedawna.
wątek romantyczny
Wraz z całym klanem żył jako jeden z kupców w rodzinnej karawanie. Aż do pechowego dnia, w którym bandyci napadli ich zaraz po przejściu burzy piaskowej. Stracił wiele. Czy wszystko? Tego nie wie. Pamięta walkę, kuzynów padających od ciosów szabel, kuzynki wleczone za włosy w stronę taborów atakujących. Walczył, zabił dwóch napastników ale w końcu padł i obudził się dopiero pod palącym słońcem na pogranicznym targowisku. Kiedy myślał, że stracił wszystko co cenne i warte bicia serca spotkał ją: Menodorę. Nienawidził jej z początku, ale z czasem wszystko się zmieniło. Traktowała go jak zabawkę, a on, wbrew sobie, polubił wszystko to, co z nim robiła. Zakochał się. Wtedy znienawidził siebie. A kiedy któregoś razu zauważył, że i jej zachowanie się zmienia, rozum się poddał i zostało tylko przepełnione miłością serce. Wie, że przywiozła go tutaj jako swoją broń. Wie, że musi być najlepszy, że musi dowieść tego, że cała ta kolekcja Remusa jest nic nie warta.
Nie przywiozła go przecież po to, by go sprzedać?…