– Babciu, babciu! Opowiedz jak to było z tobą i dziadkiem!
– Oj Maryniu… Dyć słyszałaś tę historię…
– Oj prooooszę…
– Twój dziadek był najśwarniejszym juhasem na Podhalu! Urodny był, że hej! A głupi! A rozpustnik! Jezusicku…! Żadnej babie… Ba! Owcy nie przepuścił! Fte (jako mnie moja babka uczyła) wzięła żem duży gar, nalała do niego wody z potoku, wrzuciła dziewięć listków dziewięćsiła, kłębek owcej wełny i pół kilo oscypków, hej!
– I co, i co było dalej?
– Dalej…? A z ciebie to ciekawska owca, Jezusicku! Wiedz ino, że dziadziuś się opamiętał i już potem za spódnicami nie ganiał!
O miłosnych wyczynach jurnego juhasa Jędrka na Podhalu krążą już legendy. Zarówno góralki jak i turystki marzą, aby go poznać, a on jeszcze nigdy nie zawiódł ich nadziei… Jest jeszcze Maryna – ukochana Jędrka, góralka z krwi i kości, która ma już dość jego „skoków w bok” w kosodrzewinę. Kolejna kłótnia przelewa czarę goryczy i Maryna sięga do starych, sprawdzonych środków. Za pomocą magicznego górskiego rytuału, przekazanego jej jeszcze przez babkę, dziewczyna zamienia krnąbrnego chłopaka w niedźwiedzia.
Czy ta przemiana nauczy Jędrka rozumu? Czy odwiedzający go w górskiej kryjówce ludzie pomogą mu zrozumieć jak ważna jest prawdziwa miłość? Zagubieni na szlaku turyści Dżesika i Max, stara gaździna Jadźka i mała dziewczynka Zuzia opowiedzą mu swoje historie, które nie tylko będą dla Jędrka cennymi lekcjami, ale też w wymierny sposób umożliwią mu powrót do jego ludzkiej skóry.
Komediowy jeep w „zakopiańskim stylu”. HEJ!