Nie mogłeś przecież nie słyszeć, Panie, o tej osobliwej tradycji, która już od wielu lat utrzymuje się w stolicy Kordu! Co roku organizowana jest tam wystawa, zwana Salonem, na której najznamienitsi malarze prezentują swe dzieła. Spotkać tam możesz nie tylko najzdolniejszych artystów, ale także ich mecenasów i wszelkich entuzjastów sztuki.
Brzmi to bardziej jak cynazyjska rozrywka, bo i istotnie z Cynazji ta moda przywędrowała, ale to, co na Półwyspie Pazura było rozrywką kilku sezonów w Kordzie, zamieniło się w wydarzenie o niezwykłej doniosłości. W rzeczywistości niewiele znajdziesz innych miejsc, gdzie cieszyć się możesz tak skoncentrowaną esencją kordyjskiej kultury i sztuki! Wielu przecież uważa, że, stolica Kordu, to stolica świata i w ostatnich latach coraz zazdrośniej Grande zaczyna spoglądać w stronę Kindle, coraz więcej wzorców przejmuje jako swoje i coraz bardziej depcze Cynazji po piętach.
Uwierz mi Panie, że poznałem wielu znawców sztuki i coraz więcej z nich z uznaniem kiwa głowami, widząc płótna kordyjskich malarzy. Są jednak i tacy, którzy słysząc o Kordzie i jego artystycznych innowacjach, ze złośliwym uśmieszkiem na ustach przypominają swoim rozmówcom o tamtejszym skostniałym systemie artystycznej produkcji i mocno tradycjonalistycznej edukacji od stuleci, zdominowanymi przez mieszczańskie gildie. Czy rzemieślnik może być artystą? Czy artysta może być rzemieślnikiem?
Skoro o to pytasz, Panie, to z pewnością zainteresują Cię także pogłoski o tym, że wkrótce w Grande powstać ma z cesarskiego dekretu Akademia Sztuk Pięknych, a oficjalnie ogłoszone ma to zostać właśnie w trakcie najbliższego Salonu. Czy to dobra wiadomość, pytasz? Cóż… Nie wdając się w większe szczegóły, powiedziałbym, że interesująca…
Polityka, intrygi, romanse i przede wszystkim sztuka spod znaku płaszcza i szpady!
Sztuka cenniesza niż złototo monastyrowy larp autorstwa Natalii Różek, którego akcja rozegra się w Kordzie i opowiadać będzie o przełomowym dla artystycznego środowiska Grande momencie — założeniu Akademii Sztuk Pięknych. Tradycja zmierzy się z postępem — Gildia Malarzy, od wieków funkcjonująca w mieście będzie musiała podzielić się władzą i wpływami z nową siłą. Kto odnajdzie się w tej sytuacji i złotymi literami zapisze swoje imię w historii Dominium, a kto popadnie w nędzę i zapomnienie?
Spodziewajcie się pięknej gry w lubelskim stylu, czyli dramatu obyczajowego z bogatymi kartami postaci, dojrzałymi relacjami oraz całym mnóstwem dworskich intryg.
Żeby zagrać w tę grę, NIE trzeba znać się na: historii sztuki, świecie gry fabularnej “Monastyr”, malowaniu, ani mieć rekostroju.
Żeby dobrze się bawić na tej grze trzeba: przeczytać swoją kartę postaci i inne teksty, które przekażemy Wam na dwa dni przed larpem.
Kostiumy: celujemy w stroje z okresu od XVI do XVIII wieku, ale że jesteśmy w świecie fantasy, to wystarczy, że będą utrzymane w szeroko pojętym “barokowym” klimacie. Dopuszczamy też całkowicie czarny strój — z elementami z epoki lub bez nich. To nie jest gra o kostiumach, lecz o sztuce!