Zegar tyka to larp kameralny w klimacie noir, w którym nie ma za wiele miejsca na szczęśliwe zakończenie, a czerń i biel mieszają się w brutalną szarość. Gracze wcielą się w role osób, których wspomnienia w większości znajdują się za gęstą mgłą. W nieznanym im barze o nazwie “Paradise” wybudza ich głos słyszany tylko w ich własnych głowach. Głos ten wyjawia, że do ich krwiobiegu została wpuszczona trucizna, która zabije ich za dokładnie 105 minut. Istnieje jednak odtrutka, która pozwoli im zachować życie. Aby ją zdobyć, będą musieli posunąć się jednak do odebrania życia konkretnej osobie. Komu? A czy to naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie?
W trakcie rozgrywki wspomnienia o sobie zaczną powracać. Intrygi, gry i zakłady, których stawką są informacje o was samych, zdrady i sojusze — to wszystko leży w gestii klientów Paradise, obsługa nie zamierza interweniować. Rolą pracowników baru jest obsługa klientów oraz zarządzanie obowiązkową atrakcją lokalu- tzw. “Krzesłem Śmierci”. Co pewien czas na Krzesło zostaną zaproszone osoby, które będą musiały odpowiedzieć na jedno pytanie zadane przez resztę klientów. I tylko w tym jednym momencie, prawda będzie musiała ujrzeć światło dzienne.
Larp wykorzystuje motyw “skrajnego przetrwania”, który można kojarzyć z takich filmów jak Wściekłe psy (1992), Exam (2009), Nine Dead (2009), The Platform (2020). Brak wspomnień, nowe środowisko, nieznane osoby, “zabij lub zgiń”, ograniczenie czasowe — to wszystko sprawia, że Zegar Tyka jest grą o trudnym, psychologicznym klimacie, w którym nie ma za wiele miejsca na pozytywne emocje. Tematy poruszane w grze będą zdecydowanie nawiązywać do wartościowania życia, śmierci, przemocy oraz rzeczy, których zrobienia można już tylko żałować. Każda z ośmiu osób dysponuje na czas przebywania w barze Paradise unikatową umiejętnością, która zależna jest od czasu, wyświetlanego aktualnie na zegarze. Jest to zdecydowanie typ rozgrywki określanej jako play4trouble.