Od otwarcia rejestracji na nasz festiwal minęły niecałe trzy tygodnie, a już 3/4 dostępnych biletów została wyprzedanych. Wielu z was wykazało się w tym procesie wyjątkową spostrzegawczością, zauważając pewną nowość w formularzu. Pojawiła się nowa opcja do wyboru biletów: “domek larpowy”. Wraz z nią nasza skrzynka mailowa zaczęła przypominać korytarz domu Dursleyów w otwierającej scenie filmu z Harry Potterem. Zostaliśmy zalania pytaniami dotyczącymi tego, czym dokładnie jest domek larpowy???
Śpieszymy więc z wyjaśnieniem. Na terenie goszczącego nas Przystanku Alaska mamy do dyspozycji mamy siedem domków traperskich. Każdy z nich posiada dwie czteroosobowe “komnaty”. W sześciu domkach oba pomieszczenia służą jako nocleg dla uczestników i uczestniczek. Natomiast od kilku lat jedna z nich używana jest do rozgrywania larpów.
Przy rezerwacji miejsca w tym domku, “domku larpowym”, musicie być świadomi, że za ścianą, do późnych godzin nocnych, może odbywać się cosmic horror, immersyjny larp 360′ o zarzynaniu świń lub co jeszcze gorsze, oparta o głębokie relacje teenage drama. Większość gier z pewnością nie przekroczy standardowego poziomu hałasu, ale istnieje pewne ryzyko… Na które możecie się zdecydować, otrzymując jednocześnie niewielką zniżkę w cenie biletu.
Jeśli jesteście z natury oszczędni, śpicie kamiennym snem lub domyślnie korzystacie z zatyczek do uszu, może to być ciekawa opcja. Czujcie się ostrzeżeni!
p.s. Na fotografii niezastąpionego Margielssona, scena z gry Dread the Larp — paranormal TV show, który w Domku nr 7 podczas Summer Week 2023 prowadzili Emilia Stachurska i Artur Biesiadowski. W tym roku na pewno poprowadzimy tam ponownie grę Beastfucker… Be warned.